W zasadzie nikt tego nigdzie nie napisał: Co każdy młody FSRowiec mieć i widzieć powinien
Niektórym z nas wydaje się i mi także, że jak napiszemy, żeby robić tak czy inaczej to wszystko wydaje się jasne. A tu nie do końca tak jest. Są tacy koledzy jak widać na przykładzie Marcina,którzy tego wszystkiego muszą uczyć się jak dzieci alfabetu w szkole. I wiedzę to trzeba podawać im w małych porcjach. Nie wystarczy np powiedzieć: weż ze sobą wędkę nad wodę, bo adept może nie wiedzieć po co ta wędka , bo na ryby przecież nie idzie. Adeptowi trzeba wytłumaczyć po co jest ta wędka i co ma być na jej końcu. I z wieloma innymi sprawami jest podobnie. Dużo już zostało napisane na forach fsrowych o budowie działaniu i w ogóle o naszych łódkach. Trzeba tylko zadać sobie troszkę trudu i odszukać to co nas interesuje. Cieszyć może jedno, ze są koledzy, którzy cierpliwie udzielają odpowiedzi na najprostsze i czasem dziwne pytania. Jako jeden z gospodarzy tego forum mogę tylko podziękować
za cierpliwość takt niewyśmiewanie( z małymi wyjątkami
) młodych adeptów. I o to chodzi.
A wędka potrzebna jest do wyławiania z wody łodki która z własnej woli zatrzymała się z dala od brzegu. Wędkę taką ( jeżeli ktoś nie ma ) można kupić nawet na bazarku za, na prawdę niewielkie pieniądze razem z kołowrotkiem. nie musi to być jakiś super sprzęt, choć im lepszy kołowrotek tym dalsze rzuty będą. Na końcu dosyć grubej żyłki(0,3mm) ja przywiązjuję piłkę tenisową. Można ją przedziurawić i przciągnąć żyłkę przez środek. Taka piłka jest dosyć ciężka i pozwala na dalekie rzuty. Jak posługiwać się wędką wie chyba każdy. Dobrym patencikiem na to żeby żyłka nie ześliznęła się z łodki jest wkręcenie malej śrubki na przodzie kadłuba.
Nie wolno przywiązywać do wędki niczego ciężkiego metalowego ponieważ podczas rzucania można trafić łódkę i ją w skrajnym wypadku uszkodzić.
A.C