Ogólnopolskie forum modelarzy FSR

Jako, że od jakiegoś czasu jestem w posiadaniu odpowiednich urządzeń a zwłaszcza prasy protetycznej więc "spinanie" wałów nie stanowi już problemu.
Niektórzy z kolegów mają problem z naprawą zapieczonych wałów od silników CMB i im podobnych.
Właśnie kilka takich wałów do naprawy ostatnio przywiozłem z zawodów.
No i jak się przyjrzeć bliżej to ręce podają... Wały pordzewiałe, z wżerami. One MUSIAŁY się zatrzeć.

Po "rozpięciu" widok tych wałów był jeszcze mniej ciekawy. ( dodam, że wały pochodzą z silników bardzo dobrych zawodników, których nie podejrzewam o brak dbałości o swoje motory)
Taki stan wałów moim zdaniem powoduje niewłaściwe paliwo... Kiedyś moje wały wyglądały podobnie, może mniej rdzy na nich było, ale ta rdza była. Teraz nie ma bo zacząłem stosować paliwo ze środkami myjącymi i konserwującymi. Nie chcę tu reklamować tego czy innego paliwa , ale to które używamy spowodowało to, że takie problemy z korozją zniknęły całkowicie.

Naprawę tych biednych wałów zacząłem od umycia ich w myjce ultra dżwiękowej. Na rdzę to nie działa, ale wszelkie zanieczyszczenia już tak.
Po rozpięciu wałów trzeba je było wyczyścić z rdzy. Trwało to długo ponieważ nie można wtym przypadku użyć środków chemicznych, a jedynie mechanicznie oczyścić delikatnie szczotkami drucianymi za pomocą DREMELA.

Po oczyszczeniu i porządnym ponownym umyciu w myjce wały z grubsza odzyskały wygląd, choć nie taki jak nowe, ale względny i ponownie nadały się pracy.

Po wciśnięciu czopa w przednią część wału zostały włożony korbowód z igłami.
dla niektórych wkładanie igiełek jest żmudną czynnością, ale jeżeli umiejętnie wykorzystać odpowiednie magnesiki neodymowe to ta czynność staje się banalnie prosta.

Wstępnie wały zostały połączone za pomocą wspomnianej prasy protetycznej, która do tej czynności jest wprost niezastąpiona.

Na fotografiach sa pokazane tylko daw wały ale,że do naprawy mam ich o wilel więcej więc naprawa wszystkich potrwa dłużej więc zatrzymam się na razie na wstępnym połączeniu i pokazaniu na rzazie tylko tych dwóch...

Na razie wygląda to wszystko tak jak na zdjęciach
Fachowcy pewnie zauważą,że korbowody w tym przypadku zastosowane są jakieś inne i różnią się od fabrycznych. I tak jest.
Od jakiegoś czasu używam zamienników i uważam,że te zamienniki w niczym nie ustępują korbowodom i czopom fabrycznym, a są o wiele tańsze.
c.d.n.

_________________
Jeżeli posiadasz stary spalinowy silnik modelarski do kolekcji i chcesz go oddać w dobre ręce, daj znać. Omówimy warunki.

Wały zostały wstępnie spięte. Te większe już są wycentrowane i zaciśnięte . Gotowe do pracy.
Te mniejsze czekają na wycentrowanie i zaciśnięcie.
Szczegóły poniżej.
A.C.

_________________
Jeżeli posiadasz stary spalinowy silnik modelarski do kolekcji i chcesz go oddać w dobre ręce, daj znać. Omówimy warunki.

ładnie poczyściłeś

A moim zdaniem zardzewiałe wały to brak dbałości o motor i łódke.

_________________
Pozdrawiam
Adrian Tworuszka
POL-484F
Tychy

Znam właściciela i wiem,że o motory dba. Moim zdaniem na taki stan składają się dwie rzeczy. Paliwo i nieodpowiednie środki do konserwacji silnika po biegu.
Już pisałem wcześniej: mi kiedyś także wały korodowały, pomimo starannego obchodzenia się z motorkami. Może nie aż tak, ale nalot był. Po zmianie paliwa korozji nie ma. Do tego odpowiedni olej do konserwacji i problem zniknął.

Od jakiegoś czasu mam podgląd na stan wałów w silnikach od różnych zawodników, bo je naprawiam, i widzę jak wyglądają wały , które pracują w silnikach różnych. Mogę stwierdzić, że jakość paliwa ma zasadniczy wpływ na stan wałów. I co najważniejsze: na dobrym firmowym paliwie wały pracują prawidłowo o wiele dłużej. Oczywiście bardzo duży wpływ ma systematyczna wymiana łożysk w silniku. Bo kto łożysk nie wymienia, ten ma awarie.

Wały wycentrowane i spięte .
A.C.

_________________
Jeżeli posiadasz stary spalinowy silnik modelarski do kolekcji i chcesz go oddać w dobre ręce, daj znać. Omówimy warunki.

No właśnie...paliwo, a jego po wyścigu nie powinno być w silniku, szczególnie przy nitro. Każde paliwo bez względu na klasę zawiera w sobie wodę bo chłonie ją z otoczenia. Przez długi czas miałem podobny problem w benzynie z wałami, teraz po każdym wyścigu wygrzewam silnik na bardzo wolnych obrotach do momentu aż zacznie parzyć w palce zalewam go odrobiną WD-40 i najzwyklejszym olejem silnikowym. Nie bez znaczenia jest też czysta łódka w środku pozbawiona wilgoci co bez problemu załatwia ręcznik papierowy. Wały po całym sezonie nie mają ani grama rdzy

_________________
Pozdrawiam
Adrian Tworuszka
POL-484F
Tychy

Wały po kilku naprawach mogą stać się lużniejsze. I żeby zapobiec niepożądanemu przesunięciu osiowemu można je zabezpieczyć spawaniem laserowym. Nie zawsze jest to potrzebne. Spawanie należy zastosować ( a przynajmniej ja to robię), jeżeli manometr prasy pokazuje, że czop wchodzi dość lużno do otworu w wale. Wyrażnie da się to wyczuć podczas wciskania.
Po całej operacji łączenia wału należy wał jeszcze raz dokładnie umyć porządnie nasmarować, owinąć wał ręcznikiem papierowym i włożyć do szczelnego woreczka strunowego. Na pewno taka czynność będzie zapobiegać korozji naszych wałów jeżeli nie są używane.

Tak samo robię z silnikami. Po wyjęciu z modelu po sezonie silnik jest dokładnie myty z zewnątrz i wewnątrz. Jeżeli nie wymaga dokładnego przeglądu, silnik jest dokładnie i obficie smarowany rzadkim olejem zawijany w ręcznik papierowy, następnie pakowany do dużego worka strunowego ( do nabycia np w Ikea). Następnie jest pakowany do fabrycznego pudełka z opisem co i jak w tym motorku było zmieniane. Zostawiamy motorek w suchym miejscu i czekamy na nowy sezon....
A.C.

_________________
Jeżeli posiadasz stary spalinowy silnik modelarski do kolekcji i chcesz go oddać w dobre ręce, daj znać. Omówimy warunki.